Marta Soja
  • wychowanie nastolatka
  • lekko o marketingu
  • <3 Wrocław
  • girlpower
  • sprawdzone
  • histeryjki
  • podróże
  • Dzień dobry!
  • Kim jestem
  • Współpraca
  • Kontakt
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Search in posts
Search in pages
29 kwietnia 2018

5 rzeczy, których nie wiecie o blogerach, czyli wnioski po BCP

lekko o marketingu

poznan3

Przyglądam się blogosferze od 8 lat. Pamiętam czasy gdy pieniędzy było w niej tyle, co kot napłakał. Kiedy twórcy pisanych blogów podpisywali pierwsze zlecenia na współpracę, we Wrocławiu odbyło się spotkanie youtuberek, które zastanawiały się, czy one też kiedyś będą miały szanse na działania z markami i czy też będą mogły na swojej pasji  zarabiać.

Dziś dziewczyny są gwiazdami YT i na brak współprac nie mogą narzekać. Bezskutecznie w salonach  L’occitane próbuję kupić zestaw rekomendowany przez Radzką. Rozszedł się w mgnieniu oka. Dobrze przygotowany influencer marketing jest skuteczny. Piszę to do Was siedząc w spódnicy, do założenia której zainspirowała mnie inna blogerka, Agata z bloga Gruba i szczęśliwa. Nie nosiłam spódnicy od liceum, więc faktycznie Ci blogerzy mają wpływ na Czytelników 😉

Czym się różni BCP od BFG?
W zeszły weekend odbyła się kolejna edycja Blog Conference Poznań – jednej z największych w Polsce imprez dla twórców internetowych. To  moje drugie BCP i pierwsze, na którym byłam prelegentką. Blog Conference Poznań i Blog Forum Gdańsk, to dwie imprezy dla blogerów na których staram się być regularnie. Na BFG rozmawia się bardziej akademicko. Znakomici goście (choćby nieodżałowany prof. Jerzy Vetulani, Mariusz Szczygieł, Anna Luboń, prof. Jerzy Bralczyk i wielu innych), podejmowanie trudnych tematów (depresja, blogowanie w obliczu wojny, cyfrowa przyszłość świata), miejsca, gdzie czuć wiatr historii (Stocznia, Muzeum Solidarności). Tu przyjeżdżają Ci, którzy chcą poszerzyć horyzonty, spotkać znajomych, pogadać – czasami na tematy na pozór oddalone od codzienności blogowej.
Blog Conference Poznań to konferencja bardziej skupiona na warsztacie i kompetencjach twórców internetowych. Można się na niej dowiedzieć trochę o SEO, trochę o dzieleniu czasu między bloga, a resztę życia, poznać narzędzia (np. warsztaty z reklamy na FB) i nawiązać trochę relacji, także takich które może kiedyś przełożą się na jakiś biznes.
Cieszę się, gdy na obu spotykam “te same gęby”. Bo to znaczy, że blogerzy chcą się rozwijać w wielu kierunkach.

Bloger to nie leń
Mam na swoim koncie kilkaset współprac z blogerami. Były to i dary losu, wpisy sponsorowane, programy ambasadorskie, eventy. Należę do osób, które wierzą w influencer marketing – mam na to mocne dowody w Google Analytic. Pomagam firmom zrozumieć marketing z udziałem twórców internetowych i określić jakie cele dla ich marki mogą pomóc zrealizować. Elementem szkoleń jest rozmowa o pieniądzach. Mam wrażenie, że część marketerów słysząc ile zarabia bloger, po wyjściu ze szkolenia wcale nie chce pracować z blogerami, a… zostać blogerem.
Bo przecież taki bloger śpi do późna, wstaje, żeby odebrać od kuriera paczki i prezenty od firm, je piękne śniadanie (każdy je chociaż raz widział na instagramie blogera), a potem odbębni jeden wpis, albo jedno wideo i kasa (niemała) leci. Do tego wyjazdy, spotkania z gwiazdami, darmowe masaże, kolacje…

Oceniając czyjeś życie jedynie po jego social mediach łatwo dać się oszukać. Dzień wielu popularnych twórców zaczyna się wcześnie i kończy bardzo późno. Wypełniony jest projektami, negocjowaniem umów, realizacją zdjęć, przymiarkami, podpisywaniem kontraktów, utrzymywaniem kontaktu z fanami. A widzowie potrafią być zajmujący. Np. oczekują odpowiedzi na pytanie gdzie bloger kupił ręcznik papierowy w jednorożce, który podczas instastories stał na piątym planie.

To że blogerzy chcą się uczyć było widać, podczas dwóch dni BCP. Mimo, że w niektórych salach było gorąco, a na zewnątrz kusiły liczne atrakcje (trampoliny, konkursy z nagrodami, kawa, wygodne leżaki, zimne napoje) sale wykładowe pękały w szwach.

Nie ma czegoś takiego jak blogosfera
Choć lubimy czasem używać pojęć blogosfera (sama go nadużywam!) mam wrażenie, że ona nie istnieje. Tak jak nie istnieje stomatologosfera czy księgowosfera. W sieci jest kilka milionów blogów, kanałów IT, profili na Instagramie. Nie da się tych wszystkich twórców wrzucić do jednego worka.
Na BCP brałam udział w panelu o etyce. Razem z Marysią Górecką (Mamy Gadżety), Olą i Piotrem Stanisławskimi (Crazy Nauka), Iloną Kostecką (Mum and The City) i Konradem Kruczkowskim (Halo Ziemia) rozmawialiśmy o niepokojących zjawiskach które mają miejsce w sieci m.in. o clickbaitach, o publikowaniu eksperckich treści przez nie-ekspertów czy o patostreamerach (czyli twórcach, którzy w swoich materiałach publikują brutalne, hejterskie a nawet ocierające się o pornografię treści). Zastanawialiśmy się czy można te zjawiska wyregulować czymś na kształt kodeksu etyki blogerów. Jak miałby on działać i kto miałby stać na jego straży.

Myślę, że kodeks dla “blogosfery” nie ma szans się udać. A na blogerskie występki grubego kalibru mogą zadziałać tylko dwie rzeczy. Edukacja i prawo karne.
Jeśli firmy oduczą się patrzeć tylko na zasięgi, zmaleje pokusa, by te zasięgi za wszelką cenę zdobyć. A jeśli bloger będzie nawoływał do przemocy czy nakłaniał nieletnich do seksu – to zamiast blogerskiej braci z kodeksem etycznym w dłoni, powinna się u niego pojawić policja.
To, co jako blogerzy możecie możemy (zawsze zapominam, że przecież ja też piszę bloga) zrobić, to nie przymykać oczu na zło.

Blogerzy są rodziną
Trochę sobie zaprzeczę, bo przecież pisałam wyżej, że nie ma czegoś takiego jak blogosfera, ale pokażcie mi drugą taką grupę, gdzie jednostki ochoczo dzielą się wiedzą, śniadaniem, czy miejscem w łóżku. Znajomości z eventów i grup blogerskich przenoszą się do reala. Sama dzieliłam pokój w Poznaniu z Lady Pasztet, z którą to już mój trzeci, wspólny blogerski wyjazd. Spotkałam świetne dziewczyny – Adę z Rzeczovnika, o której dużo wcześniej słyszałam i Sylvanę ze Zwykłego Zeszytu, którą ostatnio poznałam we Wrocławiu. Spotkałyśmy Proseksualną, która przy ogromnym boomie na blogi parentingowe na pytanie jaki blog prowadzi odpowiada mrugając: “preparentingowy”. Sylwię z bloga Teacherka, której zawdzięczam myśl w mojej głowie, że może mogłabym robić live dla blogerów, by dzielić się wiedzą.

Uściskałam się z Marcinem Perfuńskim, którego uwielbiam za pełne mądrości wychowywanie córek (a może nawet nie wychowywanie córek tylko wychowywanie się wzajemne z córkami, pełne miłości, wsparcia i zrozumienia), z Państwem Góreckimi, którzy bawili na evencie z 2/3 swoich dzieci (parenting na żywo, jak mieć potomstwo w wieku szkolno-przedszkolnym i własne życie jednocześnie) i mnóstwem innych twórców, których lubię i podziwiam. Nie mam wątpliwości, że dostałam najcudowniejsze na świecie kolczyki od Olki Radomskiej, która teraz jest prawdziwą gwiazdą i przecież wcale nie musiałaby o mnie pamiętać, bo teraz każdy chce sobie zrobić z nią zdjęcie i żeby mu dała autograf na gołej piersi. Poszłam postać w kolejce po najlepsze w Poznaniu lody z Witem, z bloga Niecodzienny i wymieniłam gorące wrocławskie newsy z Marcinem z Wroclovers, z którym nie mamy czasu spotkać się we własnym mieście (choć jakie ono nasze własne, skoro On pochodzi z Wałbrzycha, a ja z Bolesławca).

Przy okazji zła wiadomość dla wszystkich, którzy myślą, że można zrobić “kuku” blogerowi i nie ponieść konsekwencji. Blogerzy, tak jak agencje, gadają ze sobą. Jak grasz nieczysto, Twoja sława szybko się rozniesie.

Blogerzy nie mieszkają w pałacach
Choć czasami z ich social mediów można odnieść takie wrażenie, to bardzo nieliczna część blogerów ma do dyspozycji 35 pokoi, dwie garderoby i 4 garaże. Warto o tym pamiętać gdy jesteś marketerem i wpadniesz na AB-SO-LU-TNIE GE-NIA-LNY PO-MYSŁ by wysłać blogerowi w ramach darów losu canoe i dwa wiosła. Albo dwumetrowy basen ogrodowy. Albo atrapę Multipli naturalnych rozmiarów.
Generalnie rozmowa o darach losu prowadzona na backstage zainspirowała mnie do osobnego wpisu, który będziecie mogli przeczytać na blogu za jakiś czas.

Blogerzy nie zginą
To znaczy wszyscy kiedyś umrzemy, a jak nie będziemy szanować planety, to nawet szybciej niż nam się wydaje, ale przesadą są wieszczone co jakiś czas prawdy: blogosfera się kończy! No bo jak już pisałam parę punktów wyżej – nie ma czegoś takiego jak blogosfera, więc jak coś czego nie ma może przestać być?
Kiedy pojawiła się telewizja wieszczono koniec prasy. Kiedy pojawił się Netflix wieszczono koniec Klanu. Tak samo gdy pojawił się snapchat, instastories czy live niektórzy zaczęli przewidywać koniec blogów. Tymczasem blogi i vlogi mają się nieźle. Dla wielu twórców stały się trampoliną do zupełnie innych działań. Własne książki, a nawet wydawnictwa, prowadzenie programów w tv, kolekcje ubrań, produkty związane z samorozwojem – pokażcie mi dziś coś czego jeszcze nie robią influencerzy.

Chciałabym byśmy jako marketerzy nauczyli się mądrze współpracować z blogerami. Byśmy nie wspierali budżetami marketingowymi twórców, którzy tworzą szkodliwe społecznie treści. Więcej pisałam o tym tutaj – zerknijcie bo nie chcę się powtarzać jak zacięta płyta (a umiem, jestem matką nastolatka, w powtarzaniu wszystkiego po sto razy mam czarny pas).

Wierzę w blogerów. Cieszę się, że mogę z nimi pracować. I że mogę dzielić się z nimi wiedzą, dzięki czemu, mam nadzieję, będą się stawać jeszcze lepsi.

Aaa i przy okazji na BCP spełniło się jedno z moich marzeń. Piękna notatka graficzna autorstwa Danuty Kitowskiej z bloga Nauczona. Dziękuję!

Zdjęcie główne: Bartek Pussak
Zdjęcia pozostałe: nieoceniona i wspierająca Katarzyna Barczyk – Lady Pasztet

Spodobał Ci się tekst? Podziel się!

To też Cię może zainteresować

Jan Favre czy istnieje życie po blogu

lekko o marketingu

Czy istnieje życie po blogu czyli Jan Favre o tym dlaczego zniknął z blogosfery i co pomaga blogerowi znaleźć pracę [wywiad]

Natalia Grubizna - Proseksualna - wywiad

lekko o marketingu

Czy da się zarobić na blogowaniu o seksie czyli Natalia Grubizna o tym, dlaczego nie pracuje za bartery

Dawid Tymiński - Dandycore

lekko o marketingu

Wydanie własnej książki przypłacili kryzysem w zespole czyli Dawid Tymiński nie tylko o jasnych stronach self publishingu [wywiad]

Szukaj

O mnie

Robienie marketingu i wychowanie nastolatka są do siebie bardzo podobne.
Musisz poznać grupę docelową, nauczyć się mówić w jej języku i stać się love marką (albo matką, albo nawet jednym i drugim).

Możesz do mnie napisać na czesc@martasoja.pl
Albo odezwać się do mnie na Facebooku.

Newsletter

Archiwa

Zajrzyj na mój instagram

Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię bur Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię burzy, przeraża mnie...
Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama ob Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama obciełam dwa razy maszynką w pandemii:
- Nawet tak bardzo tego nie zepsułaś:) #hair#mohair#wroclaw#komplement#radosc#
JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Malt JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Maltę, bo taki był plan na maj 2020. Zakowałam zmywarkę. I pralkę. Podróż domowa. Last minute w świetnej cenie, bo tabsy do zmywarki były z promocji. ---------------------------------------------------------------------
Wczoraj linie lotnicze przysłała mi maila że z powodu odwołania lotu mogę dostać zwrot pieniędzy. Co zabawne odwołany jest tylko lot w tamtą stronę. Bo data zamknięcia granic wypada w czasie wyjazdu. Więc lot stamtąd nie jest odwołany. 
Na szczęście w przypadku biletu w tę i we w tę linie lotnicze anulując lot tam robią zwrot w obie strony. Mam nadzieję 😀 Bo nie piszą tego wprost. ---------------------------------------------------------------------
Powoli godzę się z tym, że w tym roku raczej wszystkie podróże, które zaplanowałam nie odbędą  się. Choć bardziej niż paru dni w Porto czy w Monopoli brakuje mi teraz zwykłych spotkań że znajomymi. W domu. Nad planszowką i pizzą. Przy wspólnym karaoke. 
Ale to kiedyś wróci? Prawda? 
#rozmyslania#sens#lockdown#life#home
Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Ci Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Cię ta sytuacja?
-----------------------------------------------------------------------
Ja przed samym lock-downem zrobiłam dwa ważne badania i dostałam dobre wyniki dzięki czemu mam spokojniejszą głowę. I bardzo współczuję tym, których termin badań kontrolnych wypada na kwiecień i tym, którzy nie mieli czasu, zapomnieli, nie zdążyli, czekali, że może za pare dni będzie wolna chwila to wtedy.
-------------------------------------------------------------------------
Ale mam też jedną urzedową sprawę na której załatwienie było 6 miesiecy i ciągle było jeszcze dużo czasu i były pilniejsze tematy... A teraz muszę ją załatwiać online z zegarem tykającym coraz bardziej niecierpliwie za plecami. -------------------------------------------------------------------------
Pandemia dała mi lekcje, że nie warto odkładać. Nie wtedy gdy jest czas na kino, na spotkania z przyjaciółmi. Wtedy też musi być czas na to, co ważne, choć nawet nie zawsze pilne. #nieodkładajżycianapóźniej#przemyslenia#wiosna#najpierwrzeczynajważniejsze#planowanie
Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło świąt? Z ich obrzędami i rytuałami, które wcale nie były nasze? Z tym urabianiem się po łokcie mam i babć, z zakupami liczonymi na kosze (a potem na kosze wyrzucanymi) i stołem trzeszczacym pod nadmiarem dań? --------------------------------------------------------------------
Lock down to okazja do odkrycia czego nam tak naprawdę w święta potrzeba. Może wcale nie lubimy uroczystego śniadania o ósmej rano i siedzenia za stołem do wieczora? ------------------------------------------------------------------------
Mi brakuje przede wszystkim swobody. Spaceru bez ograniczeń, tego żeby spotkać ulubionych znajomych i pić wino i grać z nimi w planszówki. Ale doceniam spacer z psem o brzasku, cudowne śniadanie o 11:00 z pysznym żurkiem z @odabistro, słuchanie podcastu Jacka Santorskirgo do kawy i późniejsze słuchanie piosenek Disneya do sernika. ----------------------------------------------------------------------
Podobno swiat po pandemii nie będzie tym światem, który był przed nią. Tylko czy na pewno powinien być? 
#easter#soul#życie#rozkminy#tocowazne#happiness#dobreżycie
Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunsh Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunshine#lazyday#wroclaw#wroclove#pieseł
Dopiero początek roku a idealny facet juz na wypr Dopiero początek roku a idealny facet juz na wyprzedazy...#reklama#adv#empik#mug#kubek#gift#idealnyprezent#perfectgifts
Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Ciebie świra albo pracownika branży kreatywnej. #autumnoutfit#plussizefashion#mickeymouse#house#katvond#wroclaw#jesien#jesien2019
Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życi Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życie jakby nic nie było cudem, albo jakby było nim wszystko. Jednak chyba jedno i drugie to krótka droga do destabilizacji psychicznej;) Staram się być gdzieś pomiędzy - raczej bliżej wszystko: to cud niż nie ma cudów. Dlatego zamiast o trudach tygodniowego pobytu poza domem, pracy z hotelu, z korytarza na konfie, z pociągu, piszę o radości wieczornego pójścia na lody do lodziarni u Myszki czy o zwiedzaniu wystawy w obcym mieście.

To ode mnie zależy na co skieruje uwagę i w co włożę wysiłek.  Dziś wieczorem będę w domu. Już się cieszę spotkanie z moimi chłopakami i psem. Nie myślę o prawie 6 godzinach w pociągu, o tym że nie mam gdzie wydrukować biletu, a bateria w moim telefonie na pewno padnie, ani o tym jak włożę na półkę w przedziale walizkę, która nie pytajcie jak, przytyła na wyjeździe parę kilo (być może ma to związek z małym odwiedzinami w TK Maxx i nie, nie było jeszcze bombek). #rozmyslania#rzeszow#kielnarowa#podroz#madrosci#jesien#natura#radosc
This error message is only visible to WordPress admins

Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.

Log in as an administrator and view the Instagram Feed settings page for more details.

Zajrzyj na mój Instagram

Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię bur Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię burzy, przeraża mnie...
Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama ob Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama obciełam dwa razy maszynką w pandemii:
- Nawet tak bardzo tego nie zepsułaś:) #hair#mohair#wroclaw#komplement#radosc#
JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Malt JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Maltę, bo taki był plan na maj 2020. Zakowałam zmywarkę. I pralkę. Podróż domowa. Last minute w świetnej cenie, bo tabsy do zmywarki były z promocji. ---------------------------------------------------------------------
Wczoraj linie lotnicze przysłała mi maila że z powodu odwołania lotu mogę dostać zwrot pieniędzy. Co zabawne odwołany jest tylko lot w tamtą stronę. Bo data zamknięcia granic wypada w czasie wyjazdu. Więc lot stamtąd nie jest odwołany. 
Na szczęście w przypadku biletu w tę i we w tę linie lotnicze anulując lot tam robią zwrot w obie strony. Mam nadzieję 😀 Bo nie piszą tego wprost. ---------------------------------------------------------------------
Powoli godzę się z tym, że w tym roku raczej wszystkie podróże, które zaplanowałam nie odbędą  się. Choć bardziej niż paru dni w Porto czy w Monopoli brakuje mi teraz zwykłych spotkań że znajomymi. W domu. Nad planszowką i pizzą. Przy wspólnym karaoke. 
Ale to kiedyś wróci? Prawda? 
#rozmyslania#sens#lockdown#life#home
Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Ci Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Cię ta sytuacja?
-----------------------------------------------------------------------
Ja przed samym lock-downem zrobiłam dwa ważne badania i dostałam dobre wyniki dzięki czemu mam spokojniejszą głowę. I bardzo współczuję tym, których termin badań kontrolnych wypada na kwiecień i tym, którzy nie mieli czasu, zapomnieli, nie zdążyli, czekali, że może za pare dni będzie wolna chwila to wtedy.
-------------------------------------------------------------------------
Ale mam też jedną urzedową sprawę na której załatwienie było 6 miesiecy i ciągle było jeszcze dużo czasu i były pilniejsze tematy... A teraz muszę ją załatwiać online z zegarem tykającym coraz bardziej niecierpliwie za plecami. -------------------------------------------------------------------------
Pandemia dała mi lekcje, że nie warto odkładać. Nie wtedy gdy jest czas na kino, na spotkania z przyjaciółmi. Wtedy też musi być czas na to, co ważne, choć nawet nie zawsze pilne. #nieodkładajżycianapóźniej#przemyslenia#wiosna#najpierwrzeczynajważniejsze#planowanie
Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło świąt? Z ich obrzędami i rytuałami, które wcale nie były nasze? Z tym urabianiem się po łokcie mam i babć, z zakupami liczonymi na kosze (a potem na kosze wyrzucanymi) i stołem trzeszczacym pod nadmiarem dań? --------------------------------------------------------------------
Lock down to okazja do odkrycia czego nam tak naprawdę w święta potrzeba. Może wcale nie lubimy uroczystego śniadania o ósmej rano i siedzenia za stołem do wieczora? ------------------------------------------------------------------------
Mi brakuje przede wszystkim swobody. Spaceru bez ograniczeń, tego żeby spotkać ulubionych znajomych i pić wino i grać z nimi w planszówki. Ale doceniam spacer z psem o brzasku, cudowne śniadanie o 11:00 z pysznym żurkiem z @odabistro, słuchanie podcastu Jacka Santorskirgo do kawy i późniejsze słuchanie piosenek Disneya do sernika. ----------------------------------------------------------------------
Podobno swiat po pandemii nie będzie tym światem, który był przed nią. Tylko czy na pewno powinien być? 
#easter#soul#życie#rozkminy#tocowazne#happiness#dobreżycie
Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunsh Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunshine#lazyday#wroclaw#wroclove#pieseł
Dopiero początek roku a idealny facet juz na wypr Dopiero początek roku a idealny facet juz na wyprzedazy...#reklama#adv#empik#mug#kubek#gift#idealnyprezent#perfectgifts
Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Ciebie świra albo pracownika branży kreatywnej. #autumnoutfit#plussizefashion#mickeymouse#house#katvond#wroclaw#jesien#jesien2019
Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życi Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życie jakby nic nie było cudem, albo jakby było nim wszystko. Jednak chyba jedno i drugie to krótka droga do destabilizacji psychicznej;) Staram się być gdzieś pomiędzy - raczej bliżej wszystko: to cud niż nie ma cudów. Dlatego zamiast o trudach tygodniowego pobytu poza domem, pracy z hotelu, z korytarza na konfie, z pociągu, piszę o radości wieczornego pójścia na lody do lodziarni u Myszki czy o zwiedzaniu wystawy w obcym mieście.

To ode mnie zależy na co skieruje uwagę i w co włożę wysiłek.  Dziś wieczorem będę w domu. Już się cieszę spotkanie z moimi chłopakami i psem. Nie myślę o prawie 6 godzinach w pociągu, o tym że nie mam gdzie wydrukować biletu, a bateria w moim telefonie na pewno padnie, ani o tym jak włożę na półkę w przedziale walizkę, która nie pytajcie jak, przytyła na wyjeździe parę kilo (być może ma to związek z małym odwiedzinami w TK Maxx i nie, nie było jeszcze bombek). #rozmyslania#rzeszow#kielnarowa#podroz#madrosci#jesien#natura#radosc
Dzień wypełniony po krawędź słowami. Na @inte Dzień wypełniony po krawędź słowami. Na @internetbeta_conference wystąpienia zaczęły się o 9 a skończyły koło 18. Jednocześnie prelegenci walczyli o uwagę w dwóch salach, a na równi z wystąpieniami kusiły kuluarowe pogaduchy. ----------------------------------------------------------------
Trochę za dużo, trochę za długo, nie wszystko potrzebnie. Może nieco absurdalnie, najbardziej "dotkneły" mnie nie case study (tych z konkretami było niewiele) ale osobiste historie. @marek_gonsior, znany głównie jako ten co zrobił rebranding w Agata Meble, szczerze opowiedział o tym jak i dlaczego odszedł z firmy, w której zrobił rewolucję i mógł odcinać kupony przez kolejne lata. Mamy YT, mamy podcasty, mamy wrbinary by dzielić się wiedzą i case study - może rewolucję w konferencjach zrobiło by dzielenie się opowieściami z trzewi? O lęku, o watpliwosciach, o momentach zwrotnych i momentach załamania? O krokach w przód i zwrotach w tył?
----------------------------------------------------------
Mi w głowie wciąż brzęczą słowa z prelekcji M. Deregowskiego: Mozesz robić to co robisz przez 1000 godzin. A co by było gdybyś robił przez 1000 godzin to, w czym jesteś najlepszy?
#internetbeta#madrosci#rzeszow#happinnes#marketing
Na ścieżce serca jest miejsce dla nas wszystkich Na ścieżce serca jest miejsce dla nas wszystkich. #nieprzesnia#mądrości#coehlo#jesien#poland#goodplace#bridge#mysli
Zapytałam na stories czy managerowie powinni się Zapytałam na stories czy managerowie powinni się publicznie przyznawać, że czytają książki o zarządzaniu. Większość osób, które odpowiedziały w ankiecie - uważa, że to jest spoko. Ale były też głosy, że nie powinni. --------------------------------------------------
Myślę, że obawą przed publicznym "chwaleniem się" takimi lekturami może być lęk, że ktoś (a nie daj Boże pracownicy) zaczną nas postrzegać jako osoby za mało kompetentne.
Że łatwiej się podzielić w mediach społecznościowych informacją, że właśnie pijemy piąte piwo niż tym, że się uczymy, rozwijamy, że poszukujemy, że wciąż mało nam wiedzy i sięgamy po różne źródła. Że może zrobiliśmy już studia z zarządzania, podyplomówkę z rozwiązywania kryzysów, a wciąż sięgamy po nowe tytuły z nadzieją, że odkryjemy coś nowego, że pomożemy naszemu zespołowi i firmie rozwijać się. ----------------------------------------------------
Na pierwsze spotkanie książkowego klubu managerek zaprosiłam bardzo wąskie grono osób, ale dostałam kilkanaście zapytań o dołączenie do projektu. Dajcie nam dziewczyny chwilę, zobaczymy czy to ma sens, stworzymy pomysł jak ma wyglądać takie spotkanie, czego każda z nas może oczekiwać, z czym chce wyjść i na pewno będziemy rozszerzać grono.
Póki co polecam książkę ze zdjęcia. Szczególnie gdy macie problem z dawaniem (ale też przyjmowaniem) feedbacków. 
#rozwoj#klubksiazki#mamagerkiczytaja#feedback#mentoring#managment#books#menadzerki
Ostatnie podrygi lata. Cieszymy się zimną kawą Ostatnie podrygi lata. Cieszymy się zimną kawą i ciepłym piaskiem. I piesek też. #lato#plaza#hotspot#slonce#wojtekpies#dog#happydogs#lazysundays
Miedzygórze. Miasteczko które od dawna było na Miedzygórze. Miasteczko które od dawna było na mojej liście i które w końcu udało się odwiedzić. Było słoneczne piekne popołudnie i mnóstwo turystów. 
Czuję jednak podskórnie potrzebę, by je zobaczyć późną jesienią. Otulone mgłami, cierpko pachnące zgniłymi liśćmi. Z termosem gorącej herbaty wejść na Śnieżnik i zejsc w mokrych od traw butach. Czuć na plecach rudny do opisania niepokój schodząc ze szczytu w pierwszych oddechach wieczoru i strzyg.

Ktoś chętny na taką dziwną wyprawę? #snieznik#miedzygorze#magia#jesien#mgla#nostalgia#ternos#wyprawa
This error message is only visible to WordPress admins

Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.

Log in as an administrator and view the Instagram Feed settings page for more details.

Marta Soja
© Marta Soja 2021
Realizacja: Media in Motion | Polityka prywatności
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności