Marta Soja
  • wychowanie nastolatka
  • lekko o marketingu
  • <3 Wrocław
  • girlpower
  • sprawdzone
  • histeryjki
  • podróże
  • Dzień dobry!
  • Kim jestem
  • Współpraca
  • Kontakt
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Search in posts
Search in pages
21 czerwca 2017

Czy Twoja kiełbasa potrzebuje facebooka?

lekko o marketingu

chair-1866784_1280

Jak to możliwe, że uczę studentów (ale nie tylko) jak używać mediów społecznościowych do promowania osób i marek, a tymczasem firma, w której pracuję nie ma profilu na Snapchacie, ani nawet nie łapie się do rankingu Sotrendera w swojej kategorii?

Znajomi prowadzą biuro księgowe. Zapytali mnie kiedyś, czy moim zdaniem powinno mieć profil na fejsie. Bo była u nich agencja reklamowa i powiedziała, że dziś taki profil firmowy na facebooku jest niezbędny każdej firmie. Bo facebook sprzedaje, lojalizuje obecnych Klientów i pozwala zdobyć nowych. No dobra, tego nie powiedzieli. Oni tak daleko nie zabrnęli w szczegóły. Powiedzieli jedynie, że na facebooku trzeba być. Bo wszyscy są. I, że słyszeli, że dzięki temu biznesy które tam są, mają więcej. Bo im rośnie. Szczególnie jak posty są zabawne i angażują. Angażują w dawanie lajków. To znaczy oni nie wiedzą co konkretnie rośnie, mogą spróbować się dowiedzieć, ale chcą nadmienić, że facebook jest panoramą firm naszych czasów i że każda firma powinna tam być.
I że mogą taki profil poprowadzić. Trzy posty tygodniowo za jedyne parę stów. Tanio i okazja. No i teraz biuro się zastanawia i czy ja mogłabym podpowiedzieć czy warto.

Żeby odpowiedzieć na pytanie zadałam znajomym kilka pytań:
– ile firm/podmiotów obsługuje obecnie ich biuro?
– ile firm więcej mogłoby obsłużyć? zarówno w wariancie nie zmieniamy liczby zatrudnionych specjalistów ani nie zwiększamy powierzchni biura, jak i zmieniamy liczbę zatrudnionych osób albo nawet lokal, bo w obecnym przestajemy się mieścić. Czy na ewentualną zmianę są gotowi (zarówno mentalnie jak i finansowo)?
– jaka jest rotacja klientów?
Okazało się, że obecnie obsługują ok. 50 klientów, nie bardzo chcą zmienić dotychczasową liczbę zatrudnionych osób, nie podoba im się ewentualny pomysł rozbudowy załogi i biura, bo zwiększyłby ich zaangażowanie i odpowiedzialność, a z tym mogliby sobie nie poradzić. Rotację klientów mają niewielką i zasadniczo w tym momencie i tym składzie mogliby przyjąć do obsługi maksymalnie 3-4 nowe firmy.
Byli też zdziwieni pytaniami, które zadaję, bo agencja o takie detale nie pytała.
Gdyby pytała, być może nie proponowała by im działań za kilka tysięcy rocznie, których celem byłoby pozyskanie 3-4 nowych klientów (większej liczby, nawet w przypadku ich pozyskania, biuro i tak nie było by w stanie obsłużyć).
Zapytałam, czy obecni klienci są zadowoleni z pracy biura. Na tyle zadowoleni, by polecić jego usługi swoim znajomym. Na to pytanie znajomi nie znali odpowiedzi. Ale ustaliliśmy wspólnie, że niska rotacja może być dowodem na to, że firmy są zadowolone z obsługi księgowej. A jeśli są zadowolone… No właśnie. Może zamiast inwestować w profil na facebooku lepiej zaplanować korzyści dla obecnych klientów za polecanie biura. Mogą to być rabaty na usługi, bon upominkowy itp. Przy 50 klientach pozyskanie 3-4 nowych firm nie powinno być bardzo trudne. I to w niższym budżecie niż roczne prowadzenie fanpage.
Zatem, w ich przypadku, nie warto zakładać i prowadzić konta na Facebooku.

Mam też koleżankę, która produkuje przekąski, które dziś mogłyby leżeć na supermodnej półce ze zdrową żywnością. Kiedy, ponad 5 lat temu zaczynała tworzyć swoją markę, nie było jeszcze tej całej mody na healty food, fit, zdrowy styl życia i zastępowanie chipsów nasionami chia. By trafić do szerszego grona odbiorców pozycjonowała swoją markę gdzieś pomiędzy zdrowymi słodyczami, a przekąskami dla osób intensywnie uprawiających sport np. wspinaczkę, żeglarstwo itp. Tacy, którzy kompletując wyposażenie na wyprawę robią to z wyprzedzeniem, a po produkty są w stanie dotrzeć nawet do jedynego specjalistycznego sklepu w mieście. Jednak w ostatnich 5 latach wiele się na rynku zmieniło. Spirulina stała się kokainą pokolenia milleniasów, złamanie 2 godzin w półmaratonie stało się nowym sposobem na podryw i w głowie się wręcz nie mieści, jak bardzo leni się dział marketingu u Christiana Louboutina, skoro celebrytki nie świecą jeszcze na fitnessie czerwoną podeszwą. W każdym razie rynek nie jest taki jak był 5 lat temu. Jej produkt z produktu dla wybranych z powodzeniem stał się produktem dla wszystkich.
Do koleżanki wciąż podbijają kolejne agencje i mówią jej, że chętnie poprowadzą jej facebooka i instagram, bo to, co tam ma, to już nie jest w trendzie.
Koleżanka jest otwarta więc chętnie pyta o szczegóły. Czasem ją poniesie i nawet o strategię zapyta. I zdarza się, że agencja chwali się, że robi marketing 360 i może też zaproponować filmy na youtube czy działania z blogerami. Nikt nigdy nie spytał o produkt. Jaką ma dystrybucję, czy można go kupić online, jak można go używać, czy firma ma jakieś badania dotyczące grupy konsumentów.
Gdyby tylko ktoś zapytał okazałoby się, że produkt nie jest dostępny w szerokiej dystrybucji, a sklep internetowy nie jest zbyt przyjazny użytkownikowi. I wtedy być może pojawiła by się refleksja, że budowanie komunikacji marki nie powinno się zacząć od ładnych wpisów na FB czy lajkodajnych zdjęciach na Insta, a od poprawienia sklepu internetowego, a może nawet od zmiany opakowań (obecne prawdopodobnie są za duże).
Nie dziwi mnie gdy takich pytań nie zadają agencje social media. Często, niestety, nie mają wystarczających kompetencji by ogarnąć cały marketing. Ale że nie pytają o to agencje zajmujące się tzw. full marketingiem to jest dla mnie niezrozumiałe.
Dlaczego?
W bardzo dobrym artykule “Prefiks marketing” opublikowanym w IX numerze magazynu Marketing Progress Łukasz Gołacki przypomina czym jest marketing i jakie są jego części składowe. Odsyłam Was do przeczytania całości, ale przypomnę, że marketing powinien uwzględniać zasadę 4 P. Czyli:
– product
– place
– price
– promotion
Tymczasem social media to jedynie wycinek czwartego P, czyli promotion. Czy są chlubne wyjątki, które zbudowały sprzedaż i wizerunek omijając jeden albo kilka z powyższych punktów? Na pewno. Ale nie oszukujmy się, nie każda marka powtórzy sukces Apple i nie każdy sklep internetowy zostanie Amazonem. Jeśli chcesz stabilnie budować swoją markę musisz zadbać o wszystkie 4 P. Co z tego, że świetnymi postami zbudujesz rozpoznawalność produktu i wzbudzisz w klientach chęć zakupu, jeśli nie będą mogli go nigdzie zdobyć? Najbardziej oddani może zjeżdżą całe miasto by dopaść paczkę makaronu w kształcie psów albo kawę o zapachu czereśni. Duża część jednak się zniechęci.
Zanim więc zaczniesz tworzyć piękne posty na facebooku zastanów się czy nic nie szwankuje w obszarze samego produktu, dystrybucji czy polityce cenowej albo programie lojalnościowym.
Jeśli jesteś osiedlową lodziarnią może większą liczbę klientów napędzi Ci zmiana godzin otwarcia niż posty na Instagramie. A jeśli jesteś wchodzącą na rynek palarnią kawy to może szybciej pierwszych fanów marki zdobędziesz urządzając degustację w kilku dużych firmach niż robiąc mema z kotem.

W tym roku, dokładnie w moje urodziny, minie 10 lat od kiedy zajmuję się marketingiem internetowym. Widzę jak ewoluował. Kiedy trafiłam do mojej pierwszej agencji interaktywnej nikt w digitalu nie zawracał sobie głowy strategią. To znaczy duże marki miały wielkie strategie marketingowe i nie chciały najczęściej osobnej strategii dla działań w internecie. Kampanie odsłonowe, pierwsze virale, strony www, po prostu uzupełniały całościowe działania marketingowe, były ich przedłużeniem, zwykle nawet były kierowane do tej samej grupy odbiorców, co działania w innych kanałach. Klienci przychodzili do agencji digitalowych po kreację, a nie po strategię.
Warto jednak pamiętać, że to były czasy kiedy nie było jeszcze mediów społecznościowych, kiedy komunikacja marka-klient przebiegała inaczej niż dziś, marka mówiła, klient słuchał. Gdy się nie zgadzał mógł marce wysłać maila. Zadzwonić. Albo poskarżyć się kolegom i sąsiadom. Kryzys wywołany przez konsumentów? Gdzie? Jak? To po prostu były inne czasy. I sprawdzały się w nich inne reguły.
Media społecznościowe odmieniły nasz świat. Staliśmy się społeczeństwem cyfrowym. Dziś można prowadzić działania marketingowe tylko w internecie i świetnie sobie radzić. Budować wizerunek marki, pozyskiwać potencjalnych klientów, konwertować na zakup, lojalizować ich, dbać o zadowolenie i świadczyć obsługę posprzedażową. Narzędzia, kiedyś dostępne dla największych graczy są dziś dostępne dla wszystkich: monitoring, pozycjonowanie, targetowane reklamy, remarketing. Dużo tego. Co wybrać, od czego zacząć?
I tu jak brzydka siostra w Kopciuszku, która pcha się pierwsza do drzwi witać księcia, pojawia się strategia.
Jeśli chcesz działać skutecznie w internecie (ale poza nim też) musisz zacząć od strategii.
A co jest podstawą dobrej strategii? Pytania. I badania. Na social media przyjdzie czas. Mniej więcej wtedy, kiedy zrozumiesz co chcesz osiągnąć. Do kogo mówić. Jak działa twój klient. Czego szuka. Popatrz na swój produkt przez pryzmat 4P.  Czy jest łatwo dostępny? Czy Twój sklep internetowy jest przyjazny użytkownikowi? Czy łatwo znajdzie to, po co przyszedł? Czy koszty dostawy są adekwatne? A może to właśnie na nich odpadają potencjalni zainteresowani?
Zastanów się też, czego Ty chcesz. Jakie są Twoje cele marketingowe? Jeśli masz zakład fryzjerski dla psów i chcesz w pierwszym miesiącu zrobić irokeza 10 pudlom, może lepszą promocję zrobisz rozdając ulotki na targach dla hodowców niż kręcąc video, które będzie miało 30 wyświetleń? A jeśli produkujesz kiełbasę, to może lepiej niż profil na Snapchacie zrobi jej ładne i wyróżniające się opakowanie.

Dobry specjalista social media to nie ten, który namówi Cię, by Twoja marka miała Snapchata, Vine i Pinteresta. To ten, który zrozumie Twoje cele i pokaże Ci jak je osiągnąć wykorzystując do tego media społecznościowe.

A wracając do pytania postawionego na początku tekstu. Razem z zespołem w którym pracuję znamy cele naszej firmy, wiemy gdzie jesteśmy, kim są nasi klienci,  do czego dążymy i staramy się szukać najbardziej efektywnych narzędzi, by to osiągnąć. To czasem oznacza, że trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie zrobimy śmiesznego filmu na Snapchata, a złoty laur w rankingu na najwięcej serduszek pod postem ozdobi czoło kogoś innego.
I w tym miesiącu, i w kolejnym pewnie też.

fot. Pixabay – Pexels

Spodobał Ci się tekst? Podziel się!

To też Cię może zainteresować

Jan Favre czy istnieje życie po blogu

lekko o marketingu

Czy istnieje życie po blogu czyli Jan Favre o tym dlaczego zniknął z blogosfery i co pomaga blogerowi znaleźć pracę [wywiad]

Natalia Grubizna - Proseksualna - wywiad

lekko o marketingu

Czy da się zarobić na blogowaniu o seksie czyli Natalia Grubizna o tym, dlaczego nie pracuje za bartery

Dawid Tymiński - Dandycore

lekko o marketingu

Wydanie własnej książki przypłacili kryzysem w zespole czyli Dawid Tymiński nie tylko o jasnych stronach self publishingu [wywiad]

Szukaj

O mnie

Robienie marketingu i wychowanie nastolatka są do siebie bardzo podobne.
Musisz poznać grupę docelową, nauczyć się mówić w jej języku i stać się love marką (albo matką, albo nawet jednym i drugim).

Możesz do mnie napisać na czesc@martasoja.pl
Albo odezwać się do mnie na Facebooku.

Newsletter

Archiwa

Zajrzyj na mój instagram

Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię bur Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię burzy, przeraża mnie...
Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama ob Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama obciełam dwa razy maszynką w pandemii:
- Nawet tak bardzo tego nie zepsułaś:) #hair#mohair#wroclaw#komplement#radosc#
JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Malt JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Maltę, bo taki był plan na maj 2020. Zakowałam zmywarkę. I pralkę. Podróż domowa. Last minute w świetnej cenie, bo tabsy do zmywarki były z promocji. ---------------------------------------------------------------------
Wczoraj linie lotnicze przysłała mi maila że z powodu odwołania lotu mogę dostać zwrot pieniędzy. Co zabawne odwołany jest tylko lot w tamtą stronę. Bo data zamknięcia granic wypada w czasie wyjazdu. Więc lot stamtąd nie jest odwołany. 
Na szczęście w przypadku biletu w tę i we w tę linie lotnicze anulując lot tam robią zwrot w obie strony. Mam nadzieję 😀 Bo nie piszą tego wprost. ---------------------------------------------------------------------
Powoli godzę się z tym, że w tym roku raczej wszystkie podróże, które zaplanowałam nie odbędą  się. Choć bardziej niż paru dni w Porto czy w Monopoli brakuje mi teraz zwykłych spotkań że znajomymi. W domu. Nad planszowką i pizzą. Przy wspólnym karaoke. 
Ale to kiedyś wróci? Prawda? 
#rozmyslania#sens#lockdown#life#home
Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Ci Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Cię ta sytuacja?
-----------------------------------------------------------------------
Ja przed samym lock-downem zrobiłam dwa ważne badania i dostałam dobre wyniki dzięki czemu mam spokojniejszą głowę. I bardzo współczuję tym, których termin badań kontrolnych wypada na kwiecień i tym, którzy nie mieli czasu, zapomnieli, nie zdążyli, czekali, że może za pare dni będzie wolna chwila to wtedy.
-------------------------------------------------------------------------
Ale mam też jedną urzedową sprawę na której załatwienie było 6 miesiecy i ciągle było jeszcze dużo czasu i były pilniejsze tematy... A teraz muszę ją załatwiać online z zegarem tykającym coraz bardziej niecierpliwie za plecami. -------------------------------------------------------------------------
Pandemia dała mi lekcje, że nie warto odkładać. Nie wtedy gdy jest czas na kino, na spotkania z przyjaciółmi. Wtedy też musi być czas na to, co ważne, choć nawet nie zawsze pilne. #nieodkładajżycianapóźniej#przemyslenia#wiosna#najpierwrzeczynajważniejsze#planowanie
Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło świąt? Z ich obrzędami i rytuałami, które wcale nie były nasze? Z tym urabianiem się po łokcie mam i babć, z zakupami liczonymi na kosze (a potem na kosze wyrzucanymi) i stołem trzeszczacym pod nadmiarem dań? --------------------------------------------------------------------
Lock down to okazja do odkrycia czego nam tak naprawdę w święta potrzeba. Może wcale nie lubimy uroczystego śniadania o ósmej rano i siedzenia za stołem do wieczora? ------------------------------------------------------------------------
Mi brakuje przede wszystkim swobody. Spaceru bez ograniczeń, tego żeby spotkać ulubionych znajomych i pić wino i grać z nimi w planszówki. Ale doceniam spacer z psem o brzasku, cudowne śniadanie o 11:00 z pysznym żurkiem z @odabistro, słuchanie podcastu Jacka Santorskirgo do kawy i późniejsze słuchanie piosenek Disneya do sernika. ----------------------------------------------------------------------
Podobno swiat po pandemii nie będzie tym światem, który był przed nią. Tylko czy na pewno powinien być? 
#easter#soul#życie#rozkminy#tocowazne#happiness#dobreżycie
Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunsh Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunshine#lazyday#wroclaw#wroclove#pieseł
Dopiero początek roku a idealny facet juz na wypr Dopiero początek roku a idealny facet juz na wyprzedazy...#reklama#adv#empik#mug#kubek#gift#idealnyprezent#perfectgifts
Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Ciebie świra albo pracownika branży kreatywnej. #autumnoutfit#plussizefashion#mickeymouse#house#katvond#wroclaw#jesien#jesien2019
Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życi Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życie jakby nic nie było cudem, albo jakby było nim wszystko. Jednak chyba jedno i drugie to krótka droga do destabilizacji psychicznej;) Staram się być gdzieś pomiędzy - raczej bliżej wszystko: to cud niż nie ma cudów. Dlatego zamiast o trudach tygodniowego pobytu poza domem, pracy z hotelu, z korytarza na konfie, z pociągu, piszę o radości wieczornego pójścia na lody do lodziarni u Myszki czy o zwiedzaniu wystawy w obcym mieście.

To ode mnie zależy na co skieruje uwagę i w co włożę wysiłek.  Dziś wieczorem będę w domu. Już się cieszę spotkanie z moimi chłopakami i psem. Nie myślę o prawie 6 godzinach w pociągu, o tym że nie mam gdzie wydrukować biletu, a bateria w moim telefonie na pewno padnie, ani o tym jak włożę na półkę w przedziale walizkę, która nie pytajcie jak, przytyła na wyjeździe parę kilo (być może ma to związek z małym odwiedzinami w TK Maxx i nie, nie było jeszcze bombek). #rozmyslania#rzeszow#kielnarowa#podroz#madrosci#jesien#natura#radosc
This error message is only visible to WordPress admins

Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.

Log in as an administrator and view the Instagram Feed settings page for more details.

Zajrzyj na mój Instagram

Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię bur Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię burzy, przeraża mnie...
Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama ob Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama obciełam dwa razy maszynką w pandemii:
- Nawet tak bardzo tego nie zepsułaś:) #hair#mohair#wroclaw#komplement#radosc#
JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Malt JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Maltę, bo taki był plan na maj 2020. Zakowałam zmywarkę. I pralkę. Podróż domowa. Last minute w świetnej cenie, bo tabsy do zmywarki były z promocji. ---------------------------------------------------------------------
Wczoraj linie lotnicze przysłała mi maila że z powodu odwołania lotu mogę dostać zwrot pieniędzy. Co zabawne odwołany jest tylko lot w tamtą stronę. Bo data zamknięcia granic wypada w czasie wyjazdu. Więc lot stamtąd nie jest odwołany. 
Na szczęście w przypadku biletu w tę i we w tę linie lotnicze anulując lot tam robią zwrot w obie strony. Mam nadzieję 😀 Bo nie piszą tego wprost. ---------------------------------------------------------------------
Powoli godzę się z tym, że w tym roku raczej wszystkie podróże, które zaplanowałam nie odbędą  się. Choć bardziej niż paru dni w Porto czy w Monopoli brakuje mi teraz zwykłych spotkań że znajomymi. W domu. Nad planszowką i pizzą. Przy wspólnym karaoke. 
Ale to kiedyś wróci? Prawda? 
#rozmyslania#sens#lockdown#life#home
Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Ci Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Cię ta sytuacja?
-----------------------------------------------------------------------
Ja przed samym lock-downem zrobiłam dwa ważne badania i dostałam dobre wyniki dzięki czemu mam spokojniejszą głowę. I bardzo współczuję tym, których termin badań kontrolnych wypada na kwiecień i tym, którzy nie mieli czasu, zapomnieli, nie zdążyli, czekali, że może za pare dni będzie wolna chwila to wtedy.
-------------------------------------------------------------------------
Ale mam też jedną urzedową sprawę na której załatwienie było 6 miesiecy i ciągle było jeszcze dużo czasu i były pilniejsze tematy... A teraz muszę ją załatwiać online z zegarem tykającym coraz bardziej niecierpliwie za plecami. -------------------------------------------------------------------------
Pandemia dała mi lekcje, że nie warto odkładać. Nie wtedy gdy jest czas na kino, na spotkania z przyjaciółmi. Wtedy też musi być czas na to, co ważne, choć nawet nie zawsze pilne. #nieodkładajżycianapóźniej#przemyslenia#wiosna#najpierwrzeczynajważniejsze#planowanie
Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło świąt? Z ich obrzędami i rytuałami, które wcale nie były nasze? Z tym urabianiem się po łokcie mam i babć, z zakupami liczonymi na kosze (a potem na kosze wyrzucanymi) i stołem trzeszczacym pod nadmiarem dań? --------------------------------------------------------------------
Lock down to okazja do odkrycia czego nam tak naprawdę w święta potrzeba. Może wcale nie lubimy uroczystego śniadania o ósmej rano i siedzenia za stołem do wieczora? ------------------------------------------------------------------------
Mi brakuje przede wszystkim swobody. Spaceru bez ograniczeń, tego żeby spotkać ulubionych znajomych i pić wino i grać z nimi w planszówki. Ale doceniam spacer z psem o brzasku, cudowne śniadanie o 11:00 z pysznym żurkiem z @odabistro, słuchanie podcastu Jacka Santorskirgo do kawy i późniejsze słuchanie piosenek Disneya do sernika. ----------------------------------------------------------------------
Podobno swiat po pandemii nie będzie tym światem, który był przed nią. Tylko czy na pewno powinien być? 
#easter#soul#życie#rozkminy#tocowazne#happiness#dobreżycie
Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunsh Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunshine#lazyday#wroclaw#wroclove#pieseł
Dopiero początek roku a idealny facet juz na wypr Dopiero początek roku a idealny facet juz na wyprzedazy...#reklama#adv#empik#mug#kubek#gift#idealnyprezent#perfectgifts
Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Ciebie świra albo pracownika branży kreatywnej. #autumnoutfit#plussizefashion#mickeymouse#house#katvond#wroclaw#jesien#jesien2019
Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życi Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życie jakby nic nie było cudem, albo jakby było nim wszystko. Jednak chyba jedno i drugie to krótka droga do destabilizacji psychicznej;) Staram się być gdzieś pomiędzy - raczej bliżej wszystko: to cud niż nie ma cudów. Dlatego zamiast o trudach tygodniowego pobytu poza domem, pracy z hotelu, z korytarza na konfie, z pociągu, piszę o radości wieczornego pójścia na lody do lodziarni u Myszki czy o zwiedzaniu wystawy w obcym mieście.

To ode mnie zależy na co skieruje uwagę i w co włożę wysiłek.  Dziś wieczorem będę w domu. Już się cieszę spotkanie z moimi chłopakami i psem. Nie myślę o prawie 6 godzinach w pociągu, o tym że nie mam gdzie wydrukować biletu, a bateria w moim telefonie na pewno padnie, ani o tym jak włożę na półkę w przedziale walizkę, która nie pytajcie jak, przytyła na wyjeździe parę kilo (być może ma to związek z małym odwiedzinami w TK Maxx i nie, nie było jeszcze bombek). #rozmyslania#rzeszow#kielnarowa#podroz#madrosci#jesien#natura#radosc
Dzień wypełniony po krawędź słowami. Na @inte Dzień wypełniony po krawędź słowami. Na @internetbeta_conference wystąpienia zaczęły się o 9 a skończyły koło 18. Jednocześnie prelegenci walczyli o uwagę w dwóch salach, a na równi z wystąpieniami kusiły kuluarowe pogaduchy. ----------------------------------------------------------------
Trochę za dużo, trochę za długo, nie wszystko potrzebnie. Może nieco absurdalnie, najbardziej "dotkneły" mnie nie case study (tych z konkretami było niewiele) ale osobiste historie. @marek_gonsior, znany głównie jako ten co zrobił rebranding w Agata Meble, szczerze opowiedział o tym jak i dlaczego odszedł z firmy, w której zrobił rewolucję i mógł odcinać kupony przez kolejne lata. Mamy YT, mamy podcasty, mamy wrbinary by dzielić się wiedzą i case study - może rewolucję w konferencjach zrobiło by dzielenie się opowieściami z trzewi? O lęku, o watpliwosciach, o momentach zwrotnych i momentach załamania? O krokach w przód i zwrotach w tył?
----------------------------------------------------------
Mi w głowie wciąż brzęczą słowa z prelekcji M. Deregowskiego: Mozesz robić to co robisz przez 1000 godzin. A co by było gdybyś robił przez 1000 godzin to, w czym jesteś najlepszy?
#internetbeta#madrosci#rzeszow#happinnes#marketing
Na ścieżce serca jest miejsce dla nas wszystkich Na ścieżce serca jest miejsce dla nas wszystkich. #nieprzesnia#mądrości#coehlo#jesien#poland#goodplace#bridge#mysli
Zapytałam na stories czy managerowie powinni się Zapytałam na stories czy managerowie powinni się publicznie przyznawać, że czytają książki o zarządzaniu. Większość osób, które odpowiedziały w ankiecie - uważa, że to jest spoko. Ale były też głosy, że nie powinni. --------------------------------------------------
Myślę, że obawą przed publicznym "chwaleniem się" takimi lekturami może być lęk, że ktoś (a nie daj Boże pracownicy) zaczną nas postrzegać jako osoby za mało kompetentne.
Że łatwiej się podzielić w mediach społecznościowych informacją, że właśnie pijemy piąte piwo niż tym, że się uczymy, rozwijamy, że poszukujemy, że wciąż mało nam wiedzy i sięgamy po różne źródła. Że może zrobiliśmy już studia z zarządzania, podyplomówkę z rozwiązywania kryzysów, a wciąż sięgamy po nowe tytuły z nadzieją, że odkryjemy coś nowego, że pomożemy naszemu zespołowi i firmie rozwijać się. ----------------------------------------------------
Na pierwsze spotkanie książkowego klubu managerek zaprosiłam bardzo wąskie grono osób, ale dostałam kilkanaście zapytań o dołączenie do projektu. Dajcie nam dziewczyny chwilę, zobaczymy czy to ma sens, stworzymy pomysł jak ma wyglądać takie spotkanie, czego każda z nas może oczekiwać, z czym chce wyjść i na pewno będziemy rozszerzać grono.
Póki co polecam książkę ze zdjęcia. Szczególnie gdy macie problem z dawaniem (ale też przyjmowaniem) feedbacków. 
#rozwoj#klubksiazki#mamagerkiczytaja#feedback#mentoring#managment#books#menadzerki
Ostatnie podrygi lata. Cieszymy się zimną kawą Ostatnie podrygi lata. Cieszymy się zimną kawą i ciepłym piaskiem. I piesek też. #lato#plaza#hotspot#slonce#wojtekpies#dog#happydogs#lazysundays
Miedzygórze. Miasteczko które od dawna było na Miedzygórze. Miasteczko które od dawna było na mojej liście i które w końcu udało się odwiedzić. Było słoneczne piekne popołudnie i mnóstwo turystów. 
Czuję jednak podskórnie potrzebę, by je zobaczyć późną jesienią. Otulone mgłami, cierpko pachnące zgniłymi liśćmi. Z termosem gorącej herbaty wejść na Śnieżnik i zejsc w mokrych od traw butach. Czuć na plecach rudny do opisania niepokój schodząc ze szczytu w pierwszych oddechach wieczoru i strzyg.

Ktoś chętny na taką dziwną wyprawę? #snieznik#miedzygorze#magia#jesien#mgla#nostalgia#ternos#wyprawa
This error message is only visible to WordPress admins

Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.

Log in as an administrator and view the Instagram Feed settings page for more details.

Marta Soja
© Marta Soja 2021
Realizacja: Media in Motion | Polityka prywatności
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności