Marta Soja
  • wychowanie nastolatka
  • lekko o marketingu
  • <3 Wrocław
  • girlpower
  • sprawdzone
  • histeryjki
  • podróże
  • Dzień dobry!
  • Kim jestem
  • Współpraca
  • Kontakt
Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Search in posts
Search in pages
11 września 2017

Największa nieprawda na Twój temat

girlpower

people-2563491_1920

Ksiądz Józef Tischner mówił, że są trzy prawdy: świento prawda, tys prawda i gówno prawda. Bywa, że inni ludzie opowiadają na nasz temat różne historie. A nam pęka żyłka, bo wiemy, że łżą brzydko i wszystko co gadają, to brednie, takie same jak to, że jedzenie 5 razy dziennie lodów Magnum odchudza.

Ale wiesz kto opowiada najwięcej kłamstw na Twój temat? Ty!

W poprzednią sobotę kołysałam się w hamaku. Hamak był rozpięty między dwiema wysokimi sosnami. Sosen było więcej. Cały pachnący las. W nocy spadło trochę deszczu i teraz wszystko parowało żywicznie i intensywnie. Kolebałam się z prawej na lewą i zerkałam na zegarek ile czasu kolebania zostało mi do kolejnych zajęć. Bo zajęć było dużo. Zaczynały się o 6:30 i czasem trwały do 22:00 z przerwami na posiłki. W mojej grupie było 15 osób. Obcych. Poznaliśmy się na pierwszych zajęciach i spędzaliśmy ze sobą 3 intensywne dni wypełnione zadaniami. Czasem takimi, których wykonanie byłoby dla mnie trudne nawet w grupie bliskich znajomych.
– Co ja tu właściwie robię? – myślałam. – Jestem tu, z chłopakami i dziewczynami, których prawie nie znam, a przecież ja tak bardzo nie umiem w wyjazdy z ludźmi.

O ile zwykle zgodziłabym się sama ze sobą, tym razem coś mi zatrzeszczało. Wiele razy mówiłam sobie, że moją piętą achillesową są wspólne wyjazdy. Owszem impreza, spotkanie w mieście jak najbardziej, ale ja, inni ludzie, wspólne 24 na dobę? Zaraz zrobi się dziwnie, nieswojo, wzrosną oczekiwania, zaczną się napięcia, a skończy jak zawsze kwaśną katastrofą. I znowu trzask. Z potoku słów w mojej głowie najgłośniej przedarły się do mnie dwa: nie umiem i zawsze.
Zatrzymałam się. Po dwóch dniach w których regularnie medytowałam i ćwiczyłam jogę, mój umysł był jaśniejszy i łatwiej było zanurkować w głąb myśli.
Wróciła do mnie sytuacja sprzed lat.  Dawno, dawno temu pojechałam z moją przyjaciółką Kamilą na koncert Gitarą i piórem do Borowic. Borowice to piękna wieś na końcu niczego. Koncert skończył się po północy, a my nie miałyśmy ani zaplanowanego, ani wymyślonego powrotu do domu. To były te czasy, gdy nie można było wezwać Ubera. To znaczy może było można, ale nie miałyśmy przy sobie komórek, bo jeszcze ich nie wymyślono. Wracałyśmy nocą, poboczem wiejskiej drogi, wściekłe, zmęczone i przestraszone. Nie wiem czy bardziej bałyśmy się tego, że jakieś auto się zatrzyma czy tego, że się nie zatrzyma i nas przejedzie w tej ciemności (dla jasności – odblaskowe bransoletki z modnym logo też jeszcze nie istniały). Chyba pod nosem winiłyśmy jedna drugą. To nie był udany wyjazd i nasza przyjaźń ciężko to zniosła. Kiedy wreszcie dotarłyśmy do domu nad ranem, byłam przekonana, że wspólne wyjazdy to najgorszy z pomysłów. Nigdy więcej nie wyjechałam z Kamilą.

Drugie wspomnienie, to Praga. Pojechaliśmy ze znajomymi. Trochę bez planu, takie co nam wyjdzie, to wyjdzie. No to wyszło już w drodze. Najpierw ulewa, a potem awaria wycieraczek. Kto nigdy nie robił postoju na awaryjnym pasie autostrady, by wycierać kurtką szybę od strony kierowcy, ten nie wie co to czeski zły sen. No a tak serio, na Most Karola w końcu dotarliśmy wycieńczeni, rozdrażnieni i trochę już pokłóceni. Prawdziwą awanturę zaliczylibyśmy pewnie na Złotej Uliczce, ale akurat była zamknięta z powodu remontu. To był nasz pierwszy i ostatni wyjazd w tej ekipie. Lubimy się, spotykamy nadal, niejedną butelkę wina wspólnie wypiliśmy, ale nigdy więcej nie zrobiliśmy sobie wspólnej wycieczki.
A zatem proszę bardzo – każdy mój wyjazd z innymi ludźmi kończy się soczystą katastrofą. Czyli mam pałę ze wspólnych wyjazdów. A skoro mam to nawet nie podchodzę do poprawki.

Bujałam hamakiem i patrzyłam w korony sosen. Nad moją głową przesuwały się chmury, a w mojej głowie przesuwały się kolejne obrazy. Zobaczyłam niedawny wyjazd do Szwajcarii – cztery dni z super ekipą. Sierpniowy pobyt na Mazurach z grupą 30 znajomych, który trwał tydzień, a gdy wyjeżdżaliśmy musiałam wytrzeć łzy kącikiem bluzy, by nikt nie widział, że smutno mi, że to już koniec. Wycieczkę do Chin, z grupą 12 obcych ludzi. Wyjazdy na Blog forum Gdańsk, gdzie dzielę z Radomską nie tylko pokój ale zwykle i łoże. Gości śpiących na naszej kanapie, z którymi spędzaliśmy całe doby i wciąż było mało.
I wtedy, tam na hamaku, w środku lasu dotarło do mnie, że sama o sobie mówię i myślę gównoprawdę.

Na setki razów dwa były ciastem z zakalcem. Tak jak w moich drożdżówkach. Tyle, że kiedy czasem drożdżówka mi nie wyjdzie, robię następną i wciąż przechwalam się, że piekę najlepsze ciasto na świecie. Nie mówię, że nie umiem drożdżówki, tylko dlatego że od czasu do czasu jakieś zdarza się nie wyrosnąć albo nie zarumienić w ciepłej otulinie kruszonki.
Więc dlaczego mówię sobie i innym, że nie umiem wyjazdowo z ludźmi?

Oczywiście czuję się o wiele lepiej gdy na wyjeździe mamy plan niż gdy go nie mamy. Gdy wspinaczkę po górach asekuruje polisa, gdy w kieszeni mam power banka, a w telefonie zasięg, a gdy w sierpniu oglądamy deszcz Perseidów, gdzieś za moimi plecami majaczy w ciemności dom z ciepłym łóżkiem… ale TAK! Umiem i lubię wyjeżdżać z ludźmi. Także tymi obcymi!

No dobrze. Doszliśmy do punktu, w którym możesz zastanawiasz się co ta historia znaczy dla Ciebie?
Gdybym miała szklaną kulę jak Wróżbita Maciej, mogłabym w niej zobaczyć czego nie lubisz. Czego się boisz. Czego nigdy nie zrobisz. Czego nie spróbujesz. O czym mówisz, że nigdy i że zawsze. Tymczasem jednak zostawiam Cię z tym pytaniem.

Jakakolwiek jest Twoja odpowiedź – dlaczego tak myślisz?
Może nie tańczysz, bo raz na dyskotece w szkole, ktoś zapytał czy masz porażenie nerwów widząc jak robisz piruety?
Może nie jeździsz autem, bo na sto poprawnych parkowań raz przytarłaś parkomat?
Może myślisz, że jesteś złą matką/córką/siostrą bo na tysiąc razy ten jeden raz nie miałaś siły ani ochoty być tą dobrą?
A może nie starasz się o awans, bo kiedyś ktoś Ci powiedział, że Twój raport nie wymaga protokołu bezpieczeństwa bo i bez tego wygląda jak zaszyfrowany?
Kto, gdzie i kiedy wcisnął Twój guzik stop? Kiedy, gdzie i jak Ty go sobie wcisnęłaś? Ile dni, miesięcy lat gnieciesz w sobie te gównoprawdę, bez sprawdzania czy jest prawdziwa czy nie? Bez prawa do zmiany.

Zresztą, to w sumie to nieważne. Najważniejsze, co z tym zrobisz. Czy uda Ci się zmienić wektor. Czy powiesz sobie, że nawet jeśli dotąd tak było, to teraz chcesz. Spróbujesz. Zaczniesz.

A z czasem Twoja nowa prawda na Twój temat  stanie się Twoją swiento prawdą.

fot. Pixabay

Spodobał Ci się tekst? Podziel się!

To też Cię może zainteresować

Zachód słońca na Warmii 2017

girlpower

Dobra wiadomość. Życie nie jest sprawiedliwe

Mama, która nie miała zdania

girlpower

Mama, która nie miała zdania

Zaplanuj sobie dobry rok!

girlpower

Zaplanuj sobie dobry rok!

Szukaj

O mnie

Robienie marketingu i wychowanie nastolatka są do siebie bardzo podobne.
Musisz poznać grupę docelową, nauczyć się mówić w jej języku i stać się love marką (albo matką, albo nawet jednym i drugim).

Możesz do mnie napisać na czesc@martasoja.pl
Albo odezwać się do mnie na Facebooku.

Newsletter

Archiwa

Zajrzyj na mój instagram

Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię bur Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię burzy, przeraża mnie...
Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama ob Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama obciełam dwa razy maszynką w pandemii:
- Nawet tak bardzo tego nie zepsułaś:) #hair#mohair#wroclaw#komplement#radosc#
JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Malt JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Maltę, bo taki był plan na maj 2020. Zakowałam zmywarkę. I pralkę. Podróż domowa. Last minute w świetnej cenie, bo tabsy do zmywarki były z promocji. ---------------------------------------------------------------------
Wczoraj linie lotnicze przysłała mi maila że z powodu odwołania lotu mogę dostać zwrot pieniędzy. Co zabawne odwołany jest tylko lot w tamtą stronę. Bo data zamknięcia granic wypada w czasie wyjazdu. Więc lot stamtąd nie jest odwołany. 
Na szczęście w przypadku biletu w tę i we w tę linie lotnicze anulując lot tam robią zwrot w obie strony. Mam nadzieję 😀 Bo nie piszą tego wprost. ---------------------------------------------------------------------
Powoli godzę się z tym, że w tym roku raczej wszystkie podróże, które zaplanowałam nie odbędą  się. Choć bardziej niż paru dni w Porto czy w Monopoli brakuje mi teraz zwykłych spotkań że znajomymi. W domu. Nad planszowką i pizzą. Przy wspólnym karaoke. 
Ale to kiedyś wróci? Prawda? 
#rozmyslania#sens#lockdown#life#home
Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Ci Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Cię ta sytuacja?
-----------------------------------------------------------------------
Ja przed samym lock-downem zrobiłam dwa ważne badania i dostałam dobre wyniki dzięki czemu mam spokojniejszą głowę. I bardzo współczuję tym, których termin badań kontrolnych wypada na kwiecień i tym, którzy nie mieli czasu, zapomnieli, nie zdążyli, czekali, że może za pare dni będzie wolna chwila to wtedy.
-------------------------------------------------------------------------
Ale mam też jedną urzedową sprawę na której załatwienie było 6 miesiecy i ciągle było jeszcze dużo czasu i były pilniejsze tematy... A teraz muszę ją załatwiać online z zegarem tykającym coraz bardziej niecierpliwie za plecami. -------------------------------------------------------------------------
Pandemia dała mi lekcje, że nie warto odkładać. Nie wtedy gdy jest czas na kino, na spotkania z przyjaciółmi. Wtedy też musi być czas na to, co ważne, choć nawet nie zawsze pilne. #nieodkładajżycianapóźniej#przemyslenia#wiosna#najpierwrzeczynajważniejsze#planowanie
Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło świąt? Z ich obrzędami i rytuałami, które wcale nie były nasze? Z tym urabianiem się po łokcie mam i babć, z zakupami liczonymi na kosze (a potem na kosze wyrzucanymi) i stołem trzeszczacym pod nadmiarem dań? --------------------------------------------------------------------
Lock down to okazja do odkrycia czego nam tak naprawdę w święta potrzeba. Może wcale nie lubimy uroczystego śniadania o ósmej rano i siedzenia za stołem do wieczora? ------------------------------------------------------------------------
Mi brakuje przede wszystkim swobody. Spaceru bez ograniczeń, tego żeby spotkać ulubionych znajomych i pić wino i grać z nimi w planszówki. Ale doceniam spacer z psem o brzasku, cudowne śniadanie o 11:00 z pysznym żurkiem z @odabistro, słuchanie podcastu Jacka Santorskirgo do kawy i późniejsze słuchanie piosenek Disneya do sernika. ----------------------------------------------------------------------
Podobno swiat po pandemii nie będzie tym światem, który był przed nią. Tylko czy na pewno powinien być? 
#easter#soul#życie#rozkminy#tocowazne#happiness#dobreżycie
Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunsh Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunshine#lazyday#wroclaw#wroclove#pieseł
Dopiero początek roku a idealny facet juz na wypr Dopiero początek roku a idealny facet juz na wyprzedazy...#reklama#adv#empik#mug#kubek#gift#idealnyprezent#perfectgifts
Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Ciebie świra albo pracownika branży kreatywnej. #autumnoutfit#plussizefashion#mickeymouse#house#katvond#wroclaw#jesien#jesien2019
Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życi Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życie jakby nic nie było cudem, albo jakby było nim wszystko. Jednak chyba jedno i drugie to krótka droga do destabilizacji psychicznej;) Staram się być gdzieś pomiędzy - raczej bliżej wszystko: to cud niż nie ma cudów. Dlatego zamiast o trudach tygodniowego pobytu poza domem, pracy z hotelu, z korytarza na konfie, z pociągu, piszę o radości wieczornego pójścia na lody do lodziarni u Myszki czy o zwiedzaniu wystawy w obcym mieście.

To ode mnie zależy na co skieruje uwagę i w co włożę wysiłek.  Dziś wieczorem będę w domu. Już się cieszę spotkanie z moimi chłopakami i psem. Nie myślę o prawie 6 godzinach w pociągu, o tym że nie mam gdzie wydrukować biletu, a bateria w moim telefonie na pewno padnie, ani o tym jak włożę na półkę w przedziale walizkę, która nie pytajcie jak, przytyła na wyjeździe parę kilo (być może ma to związek z małym odwiedzinami w TK Maxx i nie, nie było jeszcze bombek). #rozmyslania#rzeszow#kielnarowa#podroz#madrosci#jesien#natura#radosc
This error message is only visible to WordPress admins

Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.

Log in as an administrator and view the Instagram Feed settings page for more details.

Zajrzyj na mój Instagram

Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię bur Jeźdzcy apokalipsy nadciągają... Nie lubię burzy, przeraża mnie...
Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama ob Mój fryzjer podcinając grzywkę, którą sama obciełam dwa razy maszynką w pandemii:
- Nawet tak bardzo tego nie zepsułaś:) #hair#mohair#wroclaw#komplement#radosc#
JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Malt JesteM. Tu i teraz. Powinnam pakować się na Maltę, bo taki był plan na maj 2020. Zakowałam zmywarkę. I pralkę. Podróż domowa. Last minute w świetnej cenie, bo tabsy do zmywarki były z promocji. ---------------------------------------------------------------------
Wczoraj linie lotnicze przysłała mi maila że z powodu odwołania lotu mogę dostać zwrot pieniędzy. Co zabawne odwołany jest tylko lot w tamtą stronę. Bo data zamknięcia granic wypada w czasie wyjazdu. Więc lot stamtąd nie jest odwołany. 
Na szczęście w przypadku biletu w tę i we w tę linie lotnicze anulując lot tam robią zwrot w obie strony. Mam nadzieję 😀 Bo nie piszą tego wprost. ---------------------------------------------------------------------
Powoli godzę się z tym, że w tym roku raczej wszystkie podróże, które zaplanowałam nie odbędą  się. Choć bardziej niż paru dni w Porto czy w Monopoli brakuje mi teraz zwykłych spotkań że znajomymi. W domu. Nad planszowką i pizzą. Przy wspólnym karaoke. 
Ale to kiedyś wróci? Prawda? 
#rozmyslania#sens#lockdown#life#home
Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Ci Z czym chcesz wyjść pandemii? Czego nauczyła Cię ta sytuacja?
-----------------------------------------------------------------------
Ja przed samym lock-downem zrobiłam dwa ważne badania i dostałam dobre wyniki dzięki czemu mam spokojniejszą głowę. I bardzo współczuję tym, których termin badań kontrolnych wypada na kwiecień i tym, którzy nie mieli czasu, zapomnieli, nie zdążyli, czekali, że może za pare dni będzie wolna chwila to wtedy.
-------------------------------------------------------------------------
Ale mam też jedną urzedową sprawę na której załatwienie było 6 miesiecy i ciągle było jeszcze dużo czasu i były pilniejsze tematy... A teraz muszę ją załatwiać online z zegarem tykającym coraz bardziej niecierpliwie za plecami. -------------------------------------------------------------------------
Pandemia dała mi lekcje, że nie warto odkładać. Nie wtedy gdy jest czas na kino, na spotkania z przyjaciółmi. Wtedy też musi być czas na to, co ważne, choć nawet nie zawsze pilne. #nieodkładajżycianapóźniej#przemyslenia#wiosna#najpierwrzeczynajważniejsze#planowanie
Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło Ilu z nas w cichości serduszka wcale nie lubiło świąt? Z ich obrzędami i rytuałami, które wcale nie były nasze? Z tym urabianiem się po łokcie mam i babć, z zakupami liczonymi na kosze (a potem na kosze wyrzucanymi) i stołem trzeszczacym pod nadmiarem dań? --------------------------------------------------------------------
Lock down to okazja do odkrycia czego nam tak naprawdę w święta potrzeba. Może wcale nie lubimy uroczystego śniadania o ósmej rano i siedzenia za stołem do wieczora? ------------------------------------------------------------------------
Mi brakuje przede wszystkim swobody. Spaceru bez ograniczeń, tego żeby spotkać ulubionych znajomych i pić wino i grać z nimi w planszówki. Ale doceniam spacer z psem o brzasku, cudowne śniadanie o 11:00 z pysznym żurkiem z @odabistro, słuchanie podcastu Jacka Santorskirgo do kawy i późniejsze słuchanie piosenek Disneya do sernika. ----------------------------------------------------------------------
Podobno swiat po pandemii nie będzie tym światem, który był przed nią. Tylko czy na pewno powinien być? 
#easter#soul#życie#rozkminy#tocowazne#happiness#dobreżycie
Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunsh Taki instagramowy poranek... #wojtekpies#dog#sunshine#lazyday#wroclaw#wroclove#pieseł
Dopiero początek roku a idealny facet juz na wypr Dopiero początek roku a idealny facet juz na wyprzedazy...#reklama#adv#empik#mug#kubek#gift#idealnyprezent#perfectgifts
Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Październik. Wreszcie noszenie czapki nie czyni z Ciebie świra albo pracownika branży kreatywnej. #autumnoutfit#plussizefashion#mickeymouse#house#katvond#wroclaw#jesien#jesien2019
Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życi Jest takie powiedzenie, że można przeżyć życie jakby nic nie było cudem, albo jakby było nim wszystko. Jednak chyba jedno i drugie to krótka droga do destabilizacji psychicznej;) Staram się być gdzieś pomiędzy - raczej bliżej wszystko: to cud niż nie ma cudów. Dlatego zamiast o trudach tygodniowego pobytu poza domem, pracy z hotelu, z korytarza na konfie, z pociągu, piszę o radości wieczornego pójścia na lody do lodziarni u Myszki czy o zwiedzaniu wystawy w obcym mieście.

To ode mnie zależy na co skieruje uwagę i w co włożę wysiłek.  Dziś wieczorem będę w domu. Już się cieszę spotkanie z moimi chłopakami i psem. Nie myślę o prawie 6 godzinach w pociągu, o tym że nie mam gdzie wydrukować biletu, a bateria w moim telefonie na pewno padnie, ani o tym jak włożę na półkę w przedziale walizkę, która nie pytajcie jak, przytyła na wyjeździe parę kilo (być może ma to związek z małym odwiedzinami w TK Maxx i nie, nie było jeszcze bombek). #rozmyslania#rzeszow#kielnarowa#podroz#madrosci#jesien#natura#radosc
Dzień wypełniony po krawędź słowami. Na @inte Dzień wypełniony po krawędź słowami. Na @internetbeta_conference wystąpienia zaczęły się o 9 a skończyły koło 18. Jednocześnie prelegenci walczyli o uwagę w dwóch salach, a na równi z wystąpieniami kusiły kuluarowe pogaduchy. ----------------------------------------------------------------
Trochę za dużo, trochę za długo, nie wszystko potrzebnie. Może nieco absurdalnie, najbardziej "dotkneły" mnie nie case study (tych z konkretami było niewiele) ale osobiste historie. @marek_gonsior, znany głównie jako ten co zrobił rebranding w Agata Meble, szczerze opowiedział o tym jak i dlaczego odszedł z firmy, w której zrobił rewolucję i mógł odcinać kupony przez kolejne lata. Mamy YT, mamy podcasty, mamy wrbinary by dzielić się wiedzą i case study - może rewolucję w konferencjach zrobiło by dzielenie się opowieściami z trzewi? O lęku, o watpliwosciach, o momentach zwrotnych i momentach załamania? O krokach w przód i zwrotach w tył?
----------------------------------------------------------
Mi w głowie wciąż brzęczą słowa z prelekcji M. Deregowskiego: Mozesz robić to co robisz przez 1000 godzin. A co by było gdybyś robił przez 1000 godzin to, w czym jesteś najlepszy?
#internetbeta#madrosci#rzeszow#happinnes#marketing
Na ścieżce serca jest miejsce dla nas wszystkich Na ścieżce serca jest miejsce dla nas wszystkich. #nieprzesnia#mądrości#coehlo#jesien#poland#goodplace#bridge#mysli
Zapytałam na stories czy managerowie powinni się Zapytałam na stories czy managerowie powinni się publicznie przyznawać, że czytają książki o zarządzaniu. Większość osób, które odpowiedziały w ankiecie - uważa, że to jest spoko. Ale były też głosy, że nie powinni. --------------------------------------------------
Myślę, że obawą przed publicznym "chwaleniem się" takimi lekturami może być lęk, że ktoś (a nie daj Boże pracownicy) zaczną nas postrzegać jako osoby za mało kompetentne.
Że łatwiej się podzielić w mediach społecznościowych informacją, że właśnie pijemy piąte piwo niż tym, że się uczymy, rozwijamy, że poszukujemy, że wciąż mało nam wiedzy i sięgamy po różne źródła. Że może zrobiliśmy już studia z zarządzania, podyplomówkę z rozwiązywania kryzysów, a wciąż sięgamy po nowe tytuły z nadzieją, że odkryjemy coś nowego, że pomożemy naszemu zespołowi i firmie rozwijać się. ----------------------------------------------------
Na pierwsze spotkanie książkowego klubu managerek zaprosiłam bardzo wąskie grono osób, ale dostałam kilkanaście zapytań o dołączenie do projektu. Dajcie nam dziewczyny chwilę, zobaczymy czy to ma sens, stworzymy pomysł jak ma wyglądać takie spotkanie, czego każda z nas może oczekiwać, z czym chce wyjść i na pewno będziemy rozszerzać grono.
Póki co polecam książkę ze zdjęcia. Szczególnie gdy macie problem z dawaniem (ale też przyjmowaniem) feedbacków. 
#rozwoj#klubksiazki#mamagerkiczytaja#feedback#mentoring#managment#books#menadzerki
Ostatnie podrygi lata. Cieszymy się zimną kawą Ostatnie podrygi lata. Cieszymy się zimną kawą i ciepłym piaskiem. I piesek też. #lato#plaza#hotspot#slonce#wojtekpies#dog#happydogs#lazysundays
Miedzygórze. Miasteczko które od dawna było na Miedzygórze. Miasteczko które od dawna było na mojej liście i które w końcu udało się odwiedzić. Było słoneczne piekne popołudnie i mnóstwo turystów. 
Czuję jednak podskórnie potrzebę, by je zobaczyć późną jesienią. Otulone mgłami, cierpko pachnące zgniłymi liśćmi. Z termosem gorącej herbaty wejść na Śnieżnik i zejsc w mokrych od traw butach. Czuć na plecach rudny do opisania niepokój schodząc ze szczytu w pierwszych oddechach wieczoru i strzyg.

Ktoś chętny na taką dziwną wyprawę? #snieznik#miedzygorze#magia#jesien#mgla#nostalgia#ternos#wyprawa
This error message is only visible to WordPress admins

Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.

Log in as an administrator and view the Instagram Feed settings page for more details.

Marta Soja
© Marta Soja 2021
Realizacja: Media in Motion | Polityka prywatności
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności